top of page

Jak sprawdzić źródło pochodzenia środków (source of funds) dla kryptowalut? – praktyczny poradnik

Zaktualizowano: 25 lis 2023


Bitcoin Pizza Day to swego rodzaju święto obchodzone 22 maja każdego roku przez zwolenników krypto. Dwanaście lat temu, Laszlo Hanyecza, człowiek od początku związany z rozwojem kryptowalut kupił dwie pizze za równowartość 10 000 Bitcoinów (BTC). Nawet przy dzisiejszych, mocno poturbowanych cenach BTC (sierpień 2022) obecna wartość tego ekstrawaganckiego posiłku robi ogromne wrażenie, gdyż sięga ponad 200 milionów USD. Dzisiaj wszyscy zgadzamy się, że kryptowaluty nie są już tylko ekscytującym, ale niewiele znaczącym punktem na mapie globalnego systemu finansowego. Wraz z upływem czasu potencjał krypto został dostrzeżony przez wielu, w tym międzynarodowe korporacje, takie jak PayPal, Twitter, czy Fidelity, wymieniając zaledwie kilka z nich. Dzisiaj wszystkie te firmy mają produkty bardziej lub mniej powiązane z krypto. Mając na uwadze coraz mocniejszy splot kryptowalut z tradycyjnymi środkami płatniczymi (waluty fiat lub tzw. pieniądze fiducjarne), zrozumienie tego wirtualnego systemu powinno być jak najbardziej w naszym interesie.


Zasadność regulacji.


Zuchwałe posunięcia branży krypto stania się częścią globalnego systemu finansowego w naturalny sposób przykuły uwagę regulatorów. Pozwolę sobie na krótki komentarz, jaki sens ma regulowanie obszaru krypto, jak i również jakiejkolwiek innej dziedziny. Otóż regulator jest kimś w rodzaju sędziego na boisku. Nikt nie lubi jego wzroku na sobie, lecz gra bez niego byłaby niezwykle trudna i raczej mało sprawiedliwa. Dzisiaj kryptowaluty mają tak wiele zwolenników, że nawet spośród nich można wyłonić bardzo duży odsetek popierających uregulowanie tego obszaru. Obecnie na świecie mamy co najmniej 350 giełd kryptowalut i znaczna ich część spełnia wymogi regulacyjne w postaci weryfikacji tożsamości swoich klientów. Chociaż ten podstawowy element KYC (know your customer) jest pierwszorzędną bronią do walki z przestępczością finansową stosowaną przez wielu, jest jeszcze coś co można, a właściwie trzeba wziąć pod uwagę. Mowa tutaj o tytułowej weryfikacji pochodzenia środków (source of funds), którą przeprowadza się w pewnych okolicznościach. Zgodnie z literą ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (tzw. ustawa AML), weryfikacja pochodzenia środków nazywana jest też „weryfikacją pochodzenia wartości majątkowych pozostających w dyspozycji klienta”. Celem tego artykułu jest zmapowanie procesu oraz przekazanie najlepszych rozwiązań przy stosowaniu tego dodatkowego instrumentu do walki z przestępczością finansową i nie tylko. Chociaż artykuł koncentruje się na obszarze krypto, zawarte wskazówki i porady śmiało mogą być użyte przez podmioty z innych branż.


Zrozumieć weryfikację pochodzenia wartości majątkowych.


Zakładam, że wiele moich czytelniczek i czytelników zna na pamięć treść 7 rekomendacji FATF dotyczącej sankcji finansowych w obszarze proliferacji broni masowego rażenia oraz 28 rekomendacji adresującej temat regulacji i nadzoru niefinansowych instytucji obowiązanych. Zatem nie będzie również potrzeby wyjaśniać, czym jest badanie źródła pochodzenia środków. Natomiast jeśli nie jesteś AML’owym geekiem lub zwyczajnie chcesz odświeżyć swoją wiedzę, pozwól mi proszę na krótki wywód, czym jest omawiane zagadnienie. Badanie źródła pochodzenia środków jest często mylone z weryfikacją pochodzenia majątku. Różnica polega na tym, że badanie pochodzenia środków odnosi się do szukania źródła dla konkretnej transakcji lub aktywności (np. depozyt na giełdzie kryptowalut w kwocie 100 000 PLN). Nie chodzi tutaj wyłącznie o pytanie się klienta z czego się utrzymuje lub jak zdobył swój majątek. Wątpliwości pojawiają się, ponieważ podobne lub te same źródła mogą być użyte w obu procesach. Do tego ustawowa definicja może być trochę myląca zatem pamiętajmy, że:


(1) Wartości majątkowe pozostające w dyspozycji klienta = środki użyte do konkretnej transakcji/aktywności.


(2) Majątek = łączny dorobek klienta zgromadzony przez lata.


Weryfikacja pochodzenia majątku (2) zazwyczaj jest zainicjowana podczas procesu onboardingu klienta. Nierzadko jest to wymagane do nawiązania relacji z klientem, szczególnie wysokiego ryzyka (np. PEP). Inwestygacja pochodzenia środków (1), może być również zlecona podczas onboardingu. Zgodnie z powyższym przykładem, jeśli klient chce zdeponować pokaźną kwotę na giełdzie kryptowalut i jest to jego pierwsza transakcja z tą instytucją obowiązaną, to sprawdzenie pochodzenia środków będzie dotyczyć szukania źródła dla tego inicjalnego depozytu. Roczny bonus otrzymany na konto od pracodawcy klienta może być przykładem genezy zdeponowanych środków. Niestety nie zawsze jest to takie łatwe do zweryfikowania. Badanie pochodzenia środków może zostać wykonane również dla obecnych klientów instytucji obowiązanej. Przykładowo, jeśli klient planuje dokonać depozytu na znacznie większą kwotę nich dotychczas. Progi kwotowe determinujące moment dokonania weryfikacji to popularne rozwiązanie stosowane przez instytucje obowiązane. Pamiętajmy jednak, że nie może być to jedyne kryterium.


Wymaganie weryfikacji pochodzenia środków.

Zdecydowanie w każdym przypadku podwyższonego ryzyka prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu powinniśmy zlecić weryfikację pochodzenia wartości majątkowych. Klienci typu PEP lub powiązani z krajami wyższego ryzyka to naturalni kandydaci. Z resztą zgodnie z treścią ustawy AML w tych dwóch przypadkach obowiązkowe jest stosowanie wzmożonych środków bezpieczeństwa finansowego, do których należy m.in. weryfikacja pochodzenia środków (Art. 43, 44 oraz 46). Co do zasady ustawa zobowiązuje nas do stosowania wzmożonych środków bezpieczeństwa finansowego, jeśli wystąpi podwyższone ryzyko prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu. Idąc dalej każda instytucja obowiązana działająca w branży krypto jest traktowana jako podmiot wyższego ryzyka zatem wymóg przeprowadzenia weryfikacji pochodzenia środków jest spowodowany ryzykiem generowanym przez samą instytucje obowiązaną, a niekoniecznie klienta. Podsumowując, instytucje z branży krypto powinny rozważyć zainicjowanie inwestygacji pochodzenia środków również dla klientów średniego bądź nawet niskiego ryzyka. Ponownie, sensowny próg kwotowy jest przydatnym narzędziem determinującym użycie tego wzmożonego środka bezpieczeństwa finansowego.


Proponowane rozwiązanie.


Odtworzenie pełnego przepływu środków jest bardzo wymagającym zajęciem, szczególnie jeśli mamy do czynienia z kryptowalutami. Paradoksalnie to właśnie technologia blockchain może bardzo mocno wpłynąć na sposób, w jaki będziemy przeprowadzać weryfikację pochodzenia środków w przyszłości. Więcej o tym w dalszej części artykułu. Zgodnie z przyjętą metodologią dana aktywność transakcyjna, która jest badana pod kątem source of funds powinna być poparta odpowiednimi dowodami (proof of funds). Klient powinien dostarczyć rzeczowy zestaw dokumentów zawierających wyjaśnienie pochodzenia środków będących przedmiotem zapytania. Zazwyczaj wyróżniamy dwa scenariusze, w których rodzaje wymaganych dokumentów różnią się od siebie.


1) Dokumenty dla walut fiat.

Może to dotyczyć sytuacji, w której giełda kryptowalut akceptuje depozyty w walutach fiducjarnych, takich jak PLN, USD, EUR lub każdej innej. Poniższa lista nie jest zamknięta, a rzetelny dowód pochodzenia środków w tym przypadku może stanowić:

  • Potwierdzenie otrzymywanego wynagrodzenia, uposażenia lub emerytury. Zaleca się, aby dokumenty potwierdzały otrzymywanie dochodu przynajmniej z ostatnich sześciu miesięcy. Dla klientów firmowych świetnie nadadzą się bieżące sprawozdania finansowe.

  • Zeznania podatkowe przynajmniej z dwóch ostatnich lat.

  • Dokumenty potwierdzające sprzedaż znaczących aktywów (np. sprzedaż nieruchomości lub udziałów/akcji w firmie).

  • Umowy pożyczek.

  • Dokumenty potwierdzające otrzymanie spadku (najlepiej w formie aktu notarialnego).

  • Inne dokumenty nawiązujące do przychodu/majątku wynikającego np. z inwestycji, najmu lub podobnych.

Kluczowe jest, aby klient oprócz fundamentalnych dokumentów wymienionych wyżej przedstawił również dodatkowe dowody zawierające historię transakcji np. z konta bankowego, na które wpływa wynagrodzenie. Takie wyciągi powinny wyraźnie wskazywać, do kogo należy rachunek, w jakiej instytucji finansowej jest prowadzony oraz wszystkie niezbędne dane transakcyjne (w tym szczególnie nadawcę i odbiorcę płatności). Jeśli mamy do czynienia z wieloma kontami klienta, naturalnie rzecz, biorąc powinniśmy otrzymać więcej niż jeden wyciąg. Wiele giełd kryptowalut pozwala swoim klientom deponować znaczne środki bez wcześniej weryfikacji pochodzenia. Kiedy zaś nastąpi zlecenie wypłaty poza giełdę, to warunkiem otrzymania środków jest ukończona weryfikacja ich źródła. Dyskusyjne jest, czy szukanie pochodzenia wartości majątkowych krótko po złożeniu początkowego depozytu jest lepszym rozwiązaniem, lecz jedna kwestia jest pewna. Klient powinien mieć zablokowaną opcję wypłaty środków, jeśli inwestygacja źródła wartości majątkowych nie została zakończona. Progi kwotowe, o których pisałem wcześniej jak najbardziej znajdą tutaj zastosowanie natomiast chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze ustawa nie definiuje wprost, jaki jest próg, od którego zlecamy weryfikację pochodzenia środków. Zależy to od nas, lecz oczywiście ryzyko generowane przez danego klienta powinno być brane pod uwagę w pierwszej kolejności. Po drugie, jeśli już ustawimy jakiś próg (np. 15 000 EUR) to powinien on być w stanie „złapać” pewien okres transakcyjny, a nie tylko pojedynczą operację. Jest to ważne, gdyż klient może celowo deponować lub wypłacać środki małymi kwotami, rozbitymi w czasie w celu uniknięcia weryfikacji.


2) Dokumenty dla krypto.

Zacznijmy od podstaw. Kryptowaluty są przechowywane w portfelach. Wygląda to podobnie do posiadania akcji na rachunku maklerskim. Nie możesz handlować akcjami, używając bieżącego rachunku w banku. Zatem co do zasady transakcje z udziałem krypto to transfery z jednego portfela na drugi. Rozróżniamy portfele kustodialne oraz niekustodialne. Pierwsze odnoszą się do portfeli, które są otwarte na nasze dane, lecz ostateczna kontrola jest sprawowana przez dostawcę portfela np. giełdę kryptowalut. Dzieję się tak ponieważ to giełda jest w posiadaniu kluczy prywatnych do wszystkich portfeli. Oznacza to niestety, że jeśli giełda padnie ofiarą kradzieży, prawdopodobnie nigdy nie odzyskasz swoich środków. Niekustodialne portfele to takie, w których to ty masz pełną kontrolę, gdyż dysponujesz kluczem prywatnym. Takie portfele mogą być w formie aplikacji na telefon, pendrive’a lub nawet wydrukowanej kartki. Niemalże każda giełda pozwala dokonywać depozytów już w formie krypto. Zasady, kiedy zlecamy weryfikację pochodzenia wartości majątkowych są podobne jak w przypadku walut fiat. Poniżej znajdziesz otwartą listę dokumentów pozwalających ustalić źródło środków dla transferów krypto-krypto.


Kryptowaluty pochodzące z giełd.

  • Historia transakcji pokazująca zakupy oraz wypłaty.

  • Historia transakcji pokazująca zyski wygenerowane przez handel (trading) na kryptowalutach.

  • E-maile lub inne potwierdzenia dla dokonanych transakcji.

Dokumenty powinny jasno wskazywać nazwę giełdy oraz dane konta/portfela.


Płatności otrzymywane w formie krypto za wykonane usługi/sprzedane produkty.

  • Dokładny opis świadczonej usługi/produktu.

  • Historia portfela zawierająca podstawowe dane operacji w tym przede wszystkim hashe transakcji.

  • Rachunki, faktury, kontrakty lub podobne.

  • Nazwy firm (tj. klientów lub kontrahentów) oraz ich dane kontaktowe.

  • Adresy portfeli dla nadawców, jak i odbiorców środków.

Kryptowaluty z miningu.

  • Dokumenty zakupu sprzętu do kopania kryptowalut wraz z nazwą sprzedawcy oraz nabywcy.

  • Zdjęcia sprzętu oraz zrzuty z ekranu pokazujące używane oprogramowanie.

  • Rachunki za prąd lub inne koszta.

  • Historia portfela potwierdzająca moment i kwotę nagrody dla górnika.

  • Adres mining poola.

Tokeny oraz ICO.

  • Dowody zakupu tokena wraz z nazwą ICO, nazwą klienta oraz zainwestowaną kwotą.

  • Hash dla transakcji kupna tokena.

  • Adres portfela.

  • Wyciąg z konta bankowego dla tokenów kupionych za waluty fiat.

Jeśli wiele portfeli jest związane ze źródłem pochodzenia środków, powinniśmy otrzymać historię transakcji dla każdego z nich. Warto wspomnieć, że czy to w przypadku dowodów wymaganych dla walut fiat, czy krypto klient zawsze powinien mieć możliwość przedstawienia pisemnego wyjaśnienia, w którym dokładnie opisuje, jak zdobył środki będące przedmiotem zapytania. Takie wolne pole tekstowe powinno być w każdym formularzu weryfikacji wartości majątkowych, gdyż jest niezwykle pomocne w odczytaniu załączonych dokumentów, jak i również zrozumieniu całej aktywności.


Warto dodać, że nie powinniśmy bazować wyłącznie na dokumentach otrzymanych od klientów. Wieloźródłowe podejście jest tym, czego szukamy. W wielu krajach pewne dane dotyczące majątku są jawne. Weźmy, chociażby nasz rejestr ksiąg wieczystych dostępny w formie online. Jeśli klient sprzedał daną nieruchomość i taka transakcja stanowi rzekome źródło pochodzenia środków, poprośmy o numer księgi wieczystej dla tej konkretnej nieruchomości, aby potwierdzić tę transakcję. Jest to doskonały przykład pokazujący, że dokumenty dostarczone przez klienta i poparte niezależnymi źródłami w postaci np. publicznych rejestrów, są dużo bardziej wiarygodne. Co więcej, używanie publicznie dostępnych baz danych często pozwala wypełnić luki w inwestygacji źródła wartości majątkowych (klienci często nie dostarczają kompletnych dokumentów). Może się zdarzyć, że znajomość takich baz danych znacznie przyspieszy cały proces, gdyż pozwoli nam nie nękać klienta po raz kolejny. Podobnie możemy zrobić dla innych aktywów (np. https://historiapojazdu.gov.pl dla potwierdzenia zbycia auta). Oczywiście, szczególnie w branży krypto, która z natury ma międzynarodowy charakter, może być bardzo trudne odnaleźć stosowne bazy danych z innych krajów, nie mówiąc już o analizie informacji w nich zawartych. Bariery językowe lub lokalna specyfika często są przeszkodą w zrozumieniu danych. W takiej sytuacji można rozważyć outsourcing. Na rynku jest dużo firm oferujących usługi związane z AML/KYC lub due diligence. Outsourcing może okazać się dużo skuteczniejszy, gdyż analitycy zatrudnieni w takich podmiotach nie tyle, co władają biegle danym językiem, lecz przede wszystkim są ekspertami na temat danego kraju/regionu.


Weryfikacja pochodzenia środków jest czymś nowym dla branży krypto i jest to naturalne, że występują problemy we wdrożeniu skutecznego procesu. Co więcej, w wielu krajach obszar krypto zaczął być regulowany stosunkowo niedawno pod kątem prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Pracownicy tradycyjnych instytucji finansowych takich jak banki doświadczali podobnych bólów głowy, gdy ten sam przepis zaczął ich obowiązywać. Mam wielką nadzieję, że zwolennicy krypto będącymi często przeciwnikami tradycyjnych finansów, w celu wdrożenia efektywnej weryfikacji pochodzenia środków znajdą wspólny język z kolegami z innych branż. Myślę, że jedna i druga strona może się od siebie wiele nauczyć. Zostając w przekonaniu, że ten poradnik okazał się przydatny, chciałbym zaprosić Cię do przeczytania kilku zdań poniżej na temat przyszłości, jaka może czekać weryfikację pochodzenia środków.

Waluty cyfrowe, nowe reguły gry?

Technologia, na której opierają się kryptowaluty, może mieć ogromny wpływ na transparentność źródła pochodzenia środków. Chciałbym tutaj nawiązać do tzw. CBDC, czyli central bank digital currency. Zasadniczo CBDC to cyfrowa postać waluty danego kraju. Nie chodzi tutaj o pieniądz elektroniczny (środki na rachunku w banku), z którym mamy do czynienia od lat i który jest właściwie tylko zapisem księgowym, lecz coś bardziej na kształt cyfrowej gotówki. Co to ma wspólnego z source of funds? Zacznijmy od krótkiego przypomnienia, że transakcje z udziałem Bitcoina, jak i wielu innych kryptowalut mogą być sprawdzone przez każdego przy użyciu czegoś w rodzaju publicznej księgi głównej (public ledger). Taka księga pokazuje wszystkie transakcje, jakie kiedykolwiek zostały przeprowadzone na danej kryptowalucie. Rzecz jasna, nie widzimy do kogo należą portfele, na których zapisane są dane kryptowaluty. Mamy wgląd tylko do adresu portfela, który jest ciągiem znaków. Teraz wyobraźmy sobie, że np. amerykański bank centralny (FED) wdraża podobny system, ale dla emitowanych przez niego dolarów w formie CBDC. Oznacza to, że FED będzie w stanie sprawdzić, gdzie powędrował każdy dolar w formie CBDC. Idąc dalej załóżmy, że jedyną opcją użycia USD-CBDC jest zarejestrowanie portfela na własne dane osobowe, podobnie jak to wygląda dzisiaj przy otwieraniu konta bankowego. Na koniec zestawmy to z sytuacją, w której wszystkie tradycyjne dolary zostaną przekonwertowane na USD-CBDC. Wydaje się oczywiste, że którykolwiek z wymienionych etapów wdrażania CBDC może znacznie ułatwić weryfikacje źródła pochodzenia środków. Naturalnie, debata na temat zastosowania CBDC jest dzisiaj bardzo burzliwa, a wątpliwości dotyczące prywatności są na szczycie omawianych tematów. Z jednej strony możemy bardzo mocno podnieść transparentność przepływu środków, ale cena za to może okazać się nie do zaakceptowania przez wielu. Co więcej, jeśli problemy z ograniczeniem prywatności nie zostaną zaadresowane, wszelkie plany wdrożenia CBDC (które tak na uboczu często są inicjowane przez przeciwników krypto) mogą przyczynić się do zwiększenia popularności kryptowalut (czyli czegoś poza kontrolą rządu) w tym tych prawdziwie anonimowych, jak Monero, chociażby. Dziesiątki banków centralnych na świecie prowadzi obecnie mniej lub bardziej zaawansowane prace nad swoimi CBDC. Czy CBDC okaże się prawdziwą rewolucją? Jak zwykle czas pokaże. Jest takie przysłowie, „jeśli nie możesz ich pokonać, dołącz do nich” Zobaczymy, czy to jest to, co czeka branżę. W tym momencie jest oczywiste, że zwolennicy tradycyjnego systemu finansowego nie mogą już dłużej tkwić w hermetycznym środowisku, a wiedza na temat nowych i nierzadko ekscentrycznych rozwiązań musi być poszerzana.



Tekst jest tłumaczeniem artykułu, który napisałem dla inCOMPLIANCE Magazine. Jest to magazyn należący do International Compliance Association (ICA), renomowanej organizacji szkolącej specjalistów z obszaru przeciwdziałania przestępstwom finansowym. Certyfikaty wydawane przez ICA należą do najlepszych w branży AML & Compliance.


Oryginalny tekst artykułu jest również dostępny na stronie London Stock Exchange Group (LSEG) pod tym linkiem: Going to the Source


bottom of page